Kupiłeś polisę Autocasco i myślisz, że żadna kradzież Ci nie straszna? To błąd, ponieważ może się zdarzyć, że ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania i – co gorsze – będzie miał do tego pełne prawo! Sprawdź, kiedy nie uzyskasz odszkodowania i jak skutecznie zabezpieczyć swój samochód na wypadek kradzieży.
Policja podaje, że w 2022 roku skradziono w Polsce niemal 7500 pojazdów. Niestety wykrywalność takich przestępstw jest niska. Funkcjonariuszom udało się ustalić sprawcę zaledwie w ¼ przypadków. Najlepiej więc samodzielnie zadbać o ochronę swoich „czterech kółek” przed kradzieżą, czyli wykupić dobre ubezpieczenie. Należy jednak pamiętać, że istnieją okoliczności kradzieży, kiedy nie będzie w stanie pomóc nam żadna polisa.
Jak kradnie się samochody w Polsce?
Ubezpieczenie to zawsze dobry pomysł, warto jednak zdawać sobie sprawę, jak najczęściej działają złodzieje i jak się przed nimi chronić. Metody nielegalnego pozyskiwania pojazdów są coraz bardziej zaawansowane technologicznie, dlatego nie zawsze można zabezpieczyć auto w 100%. Nie każdy ,a też możliwość parkowania w garażu lub na monitorowanym parkingu.
Nawet jeśli należysz do grona takich szczęśliwców, to przecież poruszasz się autem w różne okolice i pozostawiasz je tam zwykle bez nadzoru. Nieopodal miejsca pracy czy na parkingu przed supermarketem Twój samochód może paść łupem złodziei, szczególnie jeśli jest stosunkowo nowy i ma dużą wartość.
W jaki sposób możesz stracić swój pojazd? Poznaj najczęściej wykorzystywane metody kradzieży.
Na walizkę – ten sposób polega na przechwyceniu sygnału z kluczyka i wykorzystaniu go do otwarcia samochodu oraz jego odpalenia. Działa w przypadku pojazdów uruchamianych za pomocą przycisku, bez konieczności przekręcania kluczyka w stacyjce. Zwykle złodzieje nie kradną przypadkowego auta, tylko dobrze planują taką „akcję”.
Na gameboya – przestępcy wykorzystują urządzenie służące do awaryjnego otwierania samochodów w serwisach. To metoda podobna do tej „na walizkę”, ale jest jeszcze łatwiejsza i szybsza w realizacji.
Na lawetę – sposób genialny w swojej prostocie. Złodzieje po prostu wciągają samochód na lawetę i odwożą do dziupli. Obecność lawety i jej „obsługi” zwykle nikogo nie dziwi. Osoby postronne są przekonane, że auto uległo awarii i zwykle nie reagują.
Na butelkę – może polegać na umieszczeniu dowolnego przedmiotu na tylnym nadkolu. Chodzi o to, aby podczas ruszania z miejsca postojowego taki obiekt narobił sporo hałasu. Kierowca wychodzi sprawdzić, co się dzieje z autem, zwykle zostawiając kluczyki w stacyjce (w końcu opuszcza pojazd jedynie na moment). W tej chwili do akcji wkracza złodziej, który wsiada do samochodu i po prostu odjeżdża.
Czy AC chroni przed takimi kradzieżami? Nie zawsze. W większości przypadków (na walizkę, gameboya czy na lawetę) można liczyć na odszkodowanie. Problem pojawia się przy ostatnim typie przestępstwa, czyli na butelkę.
Najczęściej warunkiem do otrzymania wypłaty jest udowodnienie, że ma się wszystkie komplety kluczyków. W tym przypadku nie jest to możliwe. Ubezpieczyciel może zatem potraktować to jako zaniedbanie – pozostawienie bez opieki auta z kluczykami w stacyjce, a do tego z uruchomionym silnikiem.
Ubezpieczenie AC – na co zwrócić uwagę?
Podstawową polisą chroniącą przed kradzieżą samochodu jest Autocasco. Kupując to ubezpieczenie należy jednak zwrócić uwagę na:
- sumę ubezpieczenia (czy odpowiada rzeczywistej wartości naszego pojazdu oraz czy będzie zmieniała się w trakcie okresu ubezpieczenia);
- udział własny (umowna kwota lub procent, o którą zostanie pomniejszone odszkodowanie w razie kradzieży auta. Im większy udział własny, tym tańsza polisa).
Istnieją również inne ubezpieczenia, które chronią samochód przed kradzieżą. Na ogół takie odszkodowanie wchodzi w zakres Mini AC (smart casco, mini casco).
Kiedy AC nas nie ochroni przed kradzieżą auta?
Każda polisa posiada Ogólne Warunki Ubezpieczenia, które przed podpisaniem umowy należy dokładnie przestudiować. To właśnie tam znajdziesz wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, czyli sytuacje, w których towarzystwo może odmówić nam wypłaty odszkodowania. Jakie to sytuacje?
- Opuszczenie samochodu z kluczykami w środku. Pan Jakub wyskoczył tylko do kiosku i w pośpiechu zostawił kluczyki w aucie. Ubezpieczyciel uznał, że to tak, jakby zaprosił złodzieja do środka i pieniędzy nie wypłacił.
- Pozostawienie w skradzionym samochodzie dowodu rejestracyjnego lub karty pojazdu. Ubezpieczyciele uważają to za rażące niedbalstwo i również odmawiają wypłat.
- Brak zadeklarowanej liczby kluczyków. Pan Michał podczas podpisywania umowy AC zapewniał, że posiada dwa komplety kluczyków. Jeden z nich jednak zgubił, ale nie poinformował o tym towarzystwa ubezpieczeniowego. Gdy doszło do kradzieży, ubezpieczyciel poprosił o pokazanie obu kompletów. Pan Michał miał tylko jeden, więc odszkodowania nie otrzymał, gdyż ubezpieczyciel dowodził, że kradzież wiązała się ze zgubieniem (lub kradzieżą) kluczyków, którego pan Michał nie zgłosił.
- Niewłączenie wszystkich zadeklarowanych zabezpieczeń. Jeśli w polisie zadeklarujesz posiadanie np. immobilizera, a ubezpieczyciel udowodni, że w trakcie kradzieży nie był on włączony, wówczas może odmówić wypłaty odszkodowania.
- Niezgodność zadeklarowanych zabezpieczeń ze stanem faktycznym. Pan Tomek podczas zawierania umowy AC zadeklarował, że posiada alarm, tymczasem okazało się, że jego samochód takiego zabezpieczenia nie ma. W związku z tym, miał problemy z wypłatą odszkodowania.
- Samochód skradziono w państwie, którego polisa nie obejmuje. Zazwyczaj wyłączenia obejmują takie państwa jak: Rosja, Ukraina, Białoruś, czy Mołdawia, ale na ogół można do polisy dokupić rozszerzenie, które będzie zawierało także te destynacje.
Dodatkowo wśród wyłączeń w polisie AC można najczęściej znaleźć kradzież lub zniszczenie pojazdu w wyniku zamieszek, strajków, działań wojennych lub aktów terroru.
Ubezpieczyciel nie chce płacić? Warto walczyć!
Jeśli ubezpieczyciel postanowił, że nie wypłaci Ci odszkodowania, wówczas nie stoisz na straconej pozycji, ponieważ zawsze możesz odwołać się od decyzji ubezpieczyciela. A jeśli to nie pomoże, wówczas nie pozostaje Ci nic innego, jak skierowanie sprawy do sądu.
Ubezpieczyciele na ogół odmawiają wypłacenia odszkodowania zasłaniając się „rażącym niedbalstwem poszkodowanego”. Tyle że to co jest rażącym niedbalstwem dla ubezpieczyciela, wcale nie musi być tym samym dla sądu.
Historia zna bowiem wiele przypadków, gdy rację przyznano osobie, której ukradziono samochód.
- W 2006 r. sąd zajmował się sprawą kierowcy, który wjechał na teren zakładu pracy i pozostawił samochód z dowodem rejestracyjnym w środku. Auto został skradzione, a że dokumenty były wewnątrz, to ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania właśnie z powodu „rażącego niedbalstwa”.
Właściciel pojazdu nie zgodził się jednak z tą decyzją, skierował sprawę do sądu i wygrał, ponieważ sędzia uznał, że kierowca mógł się czuć bezpiecznie na terenie ogrodzonego parkingu firmowego, gdzie pozostawił pojazd. Poza tym sąd podkreślał, że okoliczność, w której powstała szkoda, była nie do przewidzenia, więc nie można nazywać ją rażącym niedbalstwem.
- W 2004 r. skradziono pojazd pana Adama R. w dość nietypowy sposób. Złodziej najpierw skradł kluczyki, a później spokojnie odjechał samochodem. W tej sytuacji ubezpieczyciel poprosił pana Adama o przedstawienie dwóch kompletów kluczyków, a gdy otrzymał tylko jeden, zdecydował o wstrzymaniu wypłaty.
Pan Adam ze sprawą poszedł do sądu i również był górą. „Oczywistym jest fakt, iż skoro na skutek kradzieży należycie zabezpieczonych kluczy następuje kradzież samochodu to niemożliwe jest przedstawienie kompletu kluczy ubezpieczycielowi dokonującemu likwidacji szkody. Opisana sytuacja faktyczna rodzi bowiem, zdaniem sądu, obowiązek świadczenia ze strony pozwanego” – napisał sąd w uzasadnieniu wyroku i nakazał wypłatę panu Adamowi 17,2 tys. zł odszkodowania.
- W 2014 r. sąd w Poznaniu zajmował się sprawą, w której ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania posiadaczowi AC, ponieważ „towarzystwo nie ponosi odpowiedzialności za szkody powstałe w pojazdach nielegalnie wprowadzonych na obszar celny wspólnoty Europejskiej przez właściciela pojazdu lub osobę trzecią”.
Sąd akurat tę sytuację uznał za niewystarczający powód i nakazał wypłacić właścicielowi skradzionego pojazdu 13 tys. zł.
- Bibliografia:
Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20031241152/U/D20031152Lj.pdf) - Raport – utracone pojazdy od 2013 do 2022 roku https://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/kradzieze-samochodow.
AC od kradzieży auta – to warto wiedzieć
- Przed kradzieżą pojazdu chroni AC, a także m.in. MiniAC.
- Przed zawarciem umowy należy przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia, bo tam zawarte są wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.
- Towarzystwo ubezpieczeniowe może odmówić wypłaty odszkodowania, np. gdy w pojeździe zostawisz kluczyki, dowód rejestracyjny lub kartę pojazdu. Problemy z wypłatą będą również w przypadku zgubienia kluczyków, niewłączenia wszystkich zabezpieczeń lub gdy do kradzieży dojdzie w niektórych krajach Europy Wschodniej.
- Jeśli ubezpieczyciel nie chce wypłacić odszkodowania, wówczas zawsze możesz się odwołać od tej decyzji, a w ostateczności skierować sprawę do sądu.
FAQ - czyli najczęściej zadawane pytania o AC a kradzież auta:
-
W jaki sposób można stracić samochód w Polsce?
Złodzieje mają wiele różnych technik przestępczych, a co gorsza – stale je dopracowują. Większość z nich jest zaawansowana technologicznie i bardzo trudno się przed nimi chronić. Nie ma jednej skutecznej metody na pełne zabezpieczenie auta przed kradzieżą. Warto jednak zachować ostrożność w każdej sytuacji. -
Czy AC chroni przed skutkami kradzieży?
Jeśli Twoja polisa obejmuje kradzież, to – co do zasady – otrzymasz odszkodowanie w razie utraty pojazdu. W każdym ubezpieczeniu jest jednak sporo wyłączeń. Dotyczą one przede wszystkim niedbalstwa ze strony właściciela. W przypadku niektórych kradzieży (np. na butelkę) może być trudno udowodnić, że zadbałeś o prawidłowe zabezpieczenie samochodu. -
Co robić, gdy ubezpieczyciel odmawia likwidacji szkody?
Możesz odwołać się od tej decyzji i jest to polecana metoda działania. Jeśli nie uda Ci się nic uzyskać, zgłoś sprawę do sądu – masz szansę na wygraną. Wszystko zależy jednak od tego, jak przebiegła kradzież i jakie okoliczności jej towarzyszyły.