Ubezpieczenie na VIN – na czym polega oszustwo?

Numer VIN posiada każdy samochód – niezależnie od tego, czy jest zarejestrowany, czy nie. Prawo w pewnych sytuacjach umożliwia ubezpieczenie na VIN pojazdu. Niestety, pojawili się oszuści, którzy upatrzyli sobie sposobność do zarobku (a raczej do zaoszczędzenia pieniędzy), wykorzystując tę metodę. Przeczytaj artykuł, a dowiesz się, na czym polega oszustwo na OC na VIN i jak się przed nim uchronić.

Co to jest numer VIN?

Numer VIN (z ang. Vehicle Identification Number) to numer identyfikacyjny pojazdu zwany potocznie numerem nadwozia. Nr VIN jest wpisany do dowodu rejestracyjnego, a na samym aucie można go znaleźć na tabliczkach znamionowych zamocowanych zwykle na bocznym słupku, w bagażniku i na stopniach wejściowych.

Składa się on z ciągu 17 znaków: liter i cyfr. Definiują one producenta samochodu, kraj pochodzenia, model, datę produkcji i numer seryjny. Pierwsze trzy znaki (zwane VMI) identyfikują producenta i państwo, w którym wyprodukowano auto. Kolejne sześć (VDS) określa spis podstawowych danych pojazdu (to producent decyduje, jakie dokładnie dane mają być zakodowane w tej części numeru). Ostatnie osiem znaków (VIS) przedstawiają datę produkcji, fabrykę, numer seryjny oraz zawierają cyfry kontrolne. 

Przykładowy nr VIN: WVWZZZ3CZEP016366 mówi, że mamy do czynienia z Volkswagenem Passatem wyprodukowanym w Niemczech w 2014 r., o numerze seryjnym 16366. 

W sieci można znaleźć bezpłatne dekodery VIN lub dokładne objaśnienia, co oznaczają poszczególne znaki w numerze nadwozia.

  • Podczas zakupu samochodu –  po numerze VIN można sprawdzić, czy auto nie jest zgłoszone jako kradzione oraz przejrzeć jego historię (np. przebieg, historię badań technicznych).
  • Warsztaty samochodowe mogą na podstawie nr VIN dopasować części zamienne do naprawianego auta.
  • Nr VIN znajduje się w wielu dokumentach od samochodu: dowodzie rejestracyjnym, polisie OC, książeczce serwisowej, umowie leasingowej.

Ubezpieczenie OC na numer VIN – czy jest możliwe?

Zdarza się, że kierowca sprowadza samochód z innego państwa i chce od razu go użytkować. Każdy samochód poruszający się po drodze, musi mieć ważną polisę OC, ale powstaje problem – jak ją kupić, skoro samochód nie jest jeszcze zarejestrowany w Polsce, więc nie ma numeru rejestracyjnego? Ubezpieczyciele nie sprzedadzą rocznego OC dla auta, które nie ma polskiej rejestracji. Rozwiązaniem jest kupno OC na nr VIN. Można je wykupić dla nowego samochodu lub samochodu używanego sprowadzonego z zagranicy, który jest nadal zarejestrowany w kraju pochodzenia. Jest to legalne i zgodne z przepisami. 

Kiedy jest potrzebny i w jakich sytuacjach można się spotkać z numerem nadwozia?

Co ważne – ubezpieczenie OC na VIN można zakupić tylko w opcji polisy krótkoterminowej, tj. ważnej przez 30 dni. Taka polisa zwana jest także komisową, ponieważ często kupują ją właśnie komisy i handlujący autami.

Samochód sprowadzony z zagranicy należy zarejestrować w ciągu 30 dni w Wydziale Komunikacji. Ubezpieczenie krótkoterminowe obowiązuje zatem przez adekwatny okres, w którym kierowca zdąży załatwić wszelkie formalności. Ochrona, którą gwarantuje polisa komisowa, jest dokładnie taka sama, jak przy OC na 12 miesięcy. Różni ją jedynie skrócony czas ważności i fakt, że nie odnowi się automatycznie. Z uwagi na krótszy czas ochrony, OC na 30 dni są tańsze niż klasyczne polisy roczne – wyjaśnia Kamil Sztandera, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w najtaniejuagenta.pl.

Ubezpieczenie samochodu na VIN – na czym polega oszustwo?

Wyjaśniliśmy już, że kupno polisy OC na VIN jest jak najbardziej legalne i zgodne z prawem. Jednakże są osoby, które wykorzystują tę sposobność do oszukańczych praktyk. Już tłumaczymy, na czym one dokładnie polegają i na jakie kwestie powinien być wyczulony kierowca, aby nie dać się nabrać.

Oszustwami na ubezpieczenia na nr VIN trudnią się nieuczciwi sprzedawcy samochodów sprowadzanych z zagranicy. Zatem osobą pokrzywdzoną i nieświadomie wymieszaną w ten rodzaj machlojki może zostać kierowca, która odkupi od nich pojazd. 

Handlarze najczęściej skupują za granicą auta, które zostały wyrejestrowane w kraju pochodzenia. Aby ściągnąć pojazd do Polski, mogą przewieźć go na lawecie (bez tablic) lub na zagranicznych tablicach wywozowych. Na samochód bez tablic rejestracyjnych ciężko znaleźć kupca, a tablice wywozowe sporo kosztują (np. za niemieckie tablice czasowe trzeba zapłacić od 70 do 200 euro w zależności od czasu ich ważności). Nieuczciwi handlarze kalkulują i próbują wyjść “na swoje” obchodząc przepisy i dopuszczając się oszustwa. Samochód ściągają do Polski na lawecie (co jest legalne), ale w kraju przymocowują mu podrobione tablice (zakupione jako “kolekcjonerskie” lub też wytworzone samemu). Nieświadomym kupcom wmawiają, że to tablice wywozowe czy jakiekolwiek inne uprawniające do poruszania się danym pojazdem w Polsce po wykupieniu OC komisowego. 

Kierowca, który często nawet nie zdaje sobie sprawy, że istnieją takiego rodzaju “przekręty”, kupuje OC krótkoterminowe na nr VIN i zaczyna zwyczajnie użytkować samochód. Nie wie jeszcze, że oszustwo wyjdzie na jaw przy pierwszej kontroli drogowej, a konsekwencje poniesie on sam.

Przykład: 

Robert, świeżo upieczony kierowca, znalazł na portalu ogłoszenie o sprzedaży samochodu z zagranicy w atrakcyjnej cenie. Co prawda tablice rejestracyjne auta wyglądały nietypowo, ale handlarz przekonał Roberta, że są to tablice wywozowe w 100% legalne, a Robert, który się na tym nie zna, zaufał mu, kupił auto i od razu zawarł umowę o ubezpieczenie na VIN. Kilka dni poruszał się samochodem, aż drogówka zatrzymała go do rutynowej kontroli. Okazało się, że tablice rejestracyjne są nielegalne i Robert będzie musiał zapłacić grzywnę, a w skrajnym przypadku grozi mu nawet kara pozbawienia wolności. 

Ubezpieczenie samochodu na VIN – jaka kara grozi za brak OC?

Kierowca nieświadomie wmanewrowany w oszustwo może zostać ukarany po dwakroć. Pierwsza kara dotyczy jazdy na nielegalnych tablicach rejestracyjnych. Grozi za to mandat lub nawet kara więzienia w zależności od klasyfikacji czynu. Druga kara związana jest z OC, a raczej jego brakiem. 

Kiedy wyjdzie na jaw, że samochód nie był w ogóle zarejestrowany (ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju), UFG może poddać w wątpliwość ważność polisy komisowej i ją anulować. Tym samym kierowca, który zapłacił za krótkoterminowe OC i – w jego mniemaniu – dopełnił formalności związanych z ubezpieczeniem samochodu, poniesie jeszcze karę za poruszanie się samochodem bez ważnego OC. 

Mandaty za brak polisy są wysokie, a ich wartość zależy od okresu, przez który samochód pozostawał bez OC. Dla samochodów osobowych widełki mandatów kształtują się następująco:

  • 1 200 zł – za brak polisy od 1 do 3 dni, 
  • 3 010 zł – za brak polisy od 4 do 14 dni,
  • 6 020 zł – za brak ubezpieczenia powyżej 14 dni.

Jak uchronić się przed oszustwem na VIN?

Jedyne rozwiązanie w 100% gwarantujące ochronę przed oszustwem na VIN to sprowadzenie samochodu na lawecie bez tablic. Jednakże, podejmując decyzje o zakupie auta, które ma tablice, należy się im dokładnie przyjrzeć. Niestety, ale fałszowanie tablic rejestracyjnych w “domowych warunkach” przy pomocy kawałka plastiku i farby odeszło już do lamusa i oszuści potrafią tak idealnie podrobić tablice, że będą one niemal identyczne z oryginalnymi. 

Należy pamiętać, że oryginalne tablice wykonane są z blachy, więc wszelkie pleksi czy inne tworzywa to niemal gwarancja, że mamy do czynienia z podróbkami. Czerwona lampka powinna się także zapalić, jeśli znaki w numerze rejestracyjnym (cyfry lub litery) są nierówne lub zdradzają inne oznaki niedociągnięć. Do transakcji warto także wybierać polecane i funkcjonujące od dłuższego czasu komisy. 

Ubezpieczenie na nr VIN – co warto wiedzieć?

  1. Nr VIN (zwany też numerem nadwozia) to numer identyfikacyjny samochodu. Można go znaleźć w dokumentach od pojazdu lub na tabliczkach znamionowych zamocowanych w kilku miejscach w aucie.
  2. Na podstawie nr VIN można kupić OC krótkoterminowe (komisowe), które jest dostępne dla aut zarejestrowanych w innym kraju. Można je nazwać polisą przejściową – taką, która jest ważna, zanim nowy właściciel nie zarejestruje samochodu w kraju.
  3. Oszuści sprowadzają z innych krajów samochody bez tablic rejestracyjnych, a następnie mocują w nich podrobione tablice. Samochody sprzedają, a nieświadomym kupcom wmawiają, że inny wygląd tablic wynika stąd, że są to np. tablice wywozowe i można na ich podstawie kupić polisę OC komisową.
  4. Kierowcy, który zostanie zatrzymany do kontroli i na jaw wyjdzie, że tablice są nielegalne, grożą mandaty za jazdę na podrabianej rejestracji, brak OC oraz nawet więzienie (w zależności od tego, jak do używania nielegalnych tablic podejdzie policja i sąd).

FAQ – najczęściej zadawane pytania o ubezpieczenie na nr VIN

  1. Czy po numerze VIN można sprawdzić kolor lakieru samochodu?

    Tak. Nr VIN zawiera dokładne oznaczenie koloru lakieru. Przydaje się to w sytuacji, kiedy trzeba odnowić karoserię np. czerwoną, niebieską lub innej barwy występującej w wielu odcieniach.
  2. Ile średnio kosztuje OC komisowe?

    Cena za OC komisowe jest taka sama dla jednego rodzaju aut. Np. w LINK4 wynosi ona 75 zł dla samochodów osobowych. To inaczej niż w przypadku OC rocznych, gdzie koszt składki wylicza się indywidualnie dla każdego pojazdu.
  3. Jaka kara grozi za niezarejestrowanie samochodu sprowadzonego z zagranicy?

    Samochód sprowadzony z zagranicy należy zarejestrować w ciągu 30 dni od daty przywiezienia. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi mandat w wysokości od 200 do 1 000 zł.
Ilona Walczak
[Głosów: 0 Średnia: 0]