Zderzenie z sarną – co robić i jak uzyskać odszkodowanie?

Chociaż ryzyko kolizji ze zwierzyną leśną jest najwyższe na obszarach wiejskich, to i na obrzeżach dużych miast należy zachować szczególną ostrożność. Czy takie zdarzenie uprawnia do wypłaty odszkodowania? Odpowiadamy.

Policyjne statystyki wypadków z 2022 roku wskazują, że w tym okresie doszło do 173 wypadków spowodowanych przez zderzenie z dzikim zwierzęciem leśnym. W wyniku kolizji 11 osób poniosło śmierć, a 198 zostało rannych.*

Warto mieć jednak świadomość tego, że są to tylko te zdarzenia, do których zostały wezwane służby. W rzeczywistości statystyki kolizji zakładających potrącenie zwierzęcia są znacznie mniej optymistyczne. Dane zebrane przez SEWiK (System Ewidencji Wypadków i Kolizji) wskazują na to, że w 2022 roku doszło do 23 877 kolizji z udziałem zwierząt. Wskutek nich 11 osób poniosło śmierć. Liczba rannych wyniosła natomiast 175, z czego 38 osób miało ciężkie obrażenia, a 137 lekkie.**

Gdzie i kiedy najczęściej dochodzi do kolizji z dzikimi zwierzętami?

Kolizje z udziałem zwierząt zdarzają się najczęściej na obszarach niezabudowanych (15 237 zdarzeń) i na prostym odcinku drogi z ograniczeniem prędkości do 90 km/h. Do większości z nich dochodzi nocą na nieoświetlonej drodze, gdzie widoczność kierowcy jest ograniczona. Wbrew pozorom, ogólne warunki pogodowe nie mają takiego wpływu na częstotliwość występowania takich kolizji, jak samo miejsce zdarzenia. Okazuje się bowiem, że aż 16 875 wypadków z udziałem dzikich zwierząt miało miejsce przy dobrych warunkach atmosferycznych.

Do największej liczby takich zdarzeń w 2022 roku doszło w okresach wzmożonej aktywności leśnych zwierząt, czyli:

  • w środku wiosny – w kwietniu takich kolizji było 2441,
  • późną jesienią – gdy duża część dzikich zwierząt ma okres godowy, czyli w październiku (2214 zdarzeń), listopadzie (2268 zdarzeń) i w grudniu (2027).

Większość kolizji miała miejsce w weekend – 3591 kolizji w piątki, 3618 w soboty i 3657 w niedzielę. Najniebezpieczniejszymi godzinami okazał się przedział od 16:00 do północy, w którym miało miejsce ponad 80% wszystkich zdarzeń z udziałem zwierząt leśnych (13 560 przypadków).

Zdecydowana większość takich sytuacji skończyła się potrąceniem (21 588 zdarzeń). Zderzenia z dzikim zwierzęciem skutkowały również najechaniem na drzewo (319 przypadków) lub na słup (172 przypadków), a nawet wywróceniem się pojazdu (154 przypadków).

Jak się zachować po wyjściu zwierzęcia na drogę?

Miejsca szczególnie zagrożone występowaniem dzikich zwierząt powinny zostać specjalnie oznaczone za pomocą znaków ostrzegawczych A-18b: „uwaga dzikie zwierzęta”. Stanowi to obowiązek zarządcy drogi wszędzie tam, gdzie ryzyko takiego zdarzenia jest wyjątkowo wysokie, np. ze względu na dużą liczbę zwierzyny na danym obszarze.

Niemożliwe jest jednak oznaczenie w ten sposób każdego potencjalnego miejsca wypadku, biorąc pod uwagę to, że w Polsce przeważa krajobraz rolno-leśny. To w gestii kierowcy pozostaje zatem zachowanie szczególnej ostrożności podczas przejeżdżania przez drogi przecinające lasy czy użytki rolne. Mowa tu zarówno o skoncentrowaniu się na tym, co znajduje się za przednią szybą samochodu, jak i o dostosowaniu prędkości do warunków jazdy.

Zachowując czujność, masz szansę zobaczyć zwierzę na tyle szybko, by móc właściwie zareagować. Aby zminimalizować szkody powstałe na skutek takiego zdarzenia i nie spowodować zagrożenia dla osób trzecich, uważaj w szczególności na to, by:

  • nie używać klaksonu, który mógłby przestraszyć sarnę. Niestety, najczęstszą reakcją w takiej sytuacji nie jest ucieczka, lecz zamarcie w bezruchu, co najczęściej kończy się wjechaniem w zwierzę;
  • nie błyskać długimi światłami, co może przynieść efekt podobny do powyższego;
  • nie zjeżdżać automatycznie na drugi pas drogi w celu uniknięcia zderzenia z dzikim zwierzęciem. Możesz to zrobić tylko wtedy, gdy masz doskonałą widoczność na danym odcinku drogi i stuprocentową pewność, że z naprzeciwka nie nadjeżdża żaden samochód;
  • zacząć ostro hamować od razu po zauważeniu zwierzęcia. W przypadku takich zdarzeń czas reakcji jest kluczowy, gdyż masz tylko kilka sekund na to, by zmniejszyć prędkość do takiej, która zapewnia względne bezpieczeństwo i to, że powstałe szkody będą jak najmniejsze;
  • przystąpić do manewru wymijania tylko wtedy, gdy jest to bezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego. Jeśli z przeciwka jedzie sznur samochodów, lepszą decyzją może okazać się maksymalne wyhamowanie auta i uderzenie w zwierzę. Spowoduje to co prawda szkody na Twoim pojeździe, ale ograniczy zagrożenia dla zdrowia i życia innych osób;
  • zachować ostrożność nawet wtedy, gdy widzisz tylko jedną sarnę lub dzika. Dzikie zwierzęta zazwyczaj poruszają się w stadach, więc za chwilę na drodze mogą pojawić się kolejne osobniki.

Nowoczesne samochody są najczęściej dobrze przystosowane do szybkiego omijania przeszkód na drodze i błyskawicznego powrotu na własny pas ruchu. Sprawdzanie ich pod tym kątem w warunkach symulujących niebezpieczne zdarzenie z udziałem dzikiego zwierzęcia nosi nazwę test łosia – tłumaczy Katarzyna Gaweł z rankomat.pl – Początkowo tego typu testy przeprowadzano w Szwecji – stąd właśnie łoś w potocznej nazwie tego badania. Obecnie jest to obowiązkowy element sprawdzania każdego auta przed dopuszczeniem go do ruchu, a negatywny wynik może przesądzić o zastopowaniu tego procesu. Co ciekawe, testu łosia początkowo nie zdały tak popularne dziś modele, jak chociażby Mercedes klasy A, Škoda Superb czy Toyota RAV4, w których konieczne okazało się wprowadzenie pewnych zmian przed wypuszczeniem na rynek.

Zderzenie z sarną lub innym zwierzęciem – czy można tego uniknąć?

Jeśli masz taką możliwość, możesz spróbować uniknąć wjechania w zwierzę. Bezpieczny manewr wymijania warto wykonać, gdy jezdnia w obu kierunkach jest pusta, a stan nawierzchni pozwala na szybkie zahamowanie i zmianę pasa ruchu – nie ma w niej głębokich dziur, grubej warstwy lodu na powierzchni asfaltu czy też żwiru, który mógłby pogorszyć przyczepność kół.

Istotna jest też kwestia prędkości, z jaką się poruszasz, a także odległości od zwierzęcia. Niekiedy droga jest zbyt krótka, by móc zwolnić do prędkości zapewniającej bezpieczeństwo przy szybkim skręcie kół do manewru wymijania. Jego wykonanie mogą też uniemożliwić auta na przeciwległym pasie. Jeśli tak się stanie, skup się na tym, by jak najbardziej zwolnić. Jeśli prędkość podczas zderzenia będzie niska, zwierzę ma szansę na przeżycie, a Ty na w miarę prostą i tanią naprawę auta. Im niższa prędkość, tym mniejszy będzie zakres ewentualnych szkód.

Pamiętaj, że zderzenie z dzikim zwierzęciem najczęściej nie jest winą kierującego pojazdem. Nawet jeśli jedziesz z dozwoloną prędkością i zachowujesz czujność, i tak możesz wyjechać z zakrętu wprost na sarnę znajdującą się zaledwie kilka kroków od maski Twojego samochodu. W związku z tym sam fakt potrącenia sarny czy innego zwierzęcia nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami karnymi dla kierowcy.

Czym innym jest jednak umyślne potrącenie zwierzęcia, które jest już karalne. Jeśli miejsce wypadku nie będzie nosiło żadnych oznak podjęcia próby hamowania albo znajdą się inne dowody na celowe działanie (nagrania z wideorejestratora lub zeznania naocznych świadków), kierowca może zostać ukarany karą pozbawienia wolności do lat 3. W przypadku szczególnego okrucieństwa może ona wynieść nawet do 5 lat.

Co zrobić, gdy potrącisz dzikie zwierzę?

W wielu przypadkach uniknięcie najechania na zwierzę, które stoi na drogi lub przebiega przez nią, jest niemożliwe. Zwykle nie wynika to nawet bezpośrednio z winy kierowcy, który poruszał się zgodnie z dozwolonymi warunkami, jednak nie miał wystarczająco dużo czasu na reakcję pozwalająca na uniknięcie kolizji.

Mimo to wielu kierowców boi się kary za zabicie dzikiego zwierzęcia i decyduje się na ucieczkę z miejsca zdarzenia. Niestety, taka decyzja może nieść za sobą poważne konsekwencje na mocy Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Wskazuje na to Art. 25 z tego aktu prawnego.

Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb […].

Niedopełnienie tego obowiązku wiąże się z ryzykiem poniesienia poważnych konsekwencji. Na kierowcę może zostać nałożona kara aresztu lub grzywny w wysokości do 5 000 zł. Sprawa może również zostać skierowana do sądu, który może nałożyć dodatkowo konieczność wypłacenia nawiązki w kwocie od 1 000 do 100 000 zł na cel organizacji zajmującej się ochroną zwierząt.

Jakie służby powiadomić, gdy zwierzę jest ranne?

Ustawa o ochronie zwierząt nakłada na sprawcę kolizji obowiązek powiadomienia właściwych służb. W odniesieniu do kierowcy, który potrącił zwierzę, oznacza to konieczność zadzwonienia po policję lub straż miejską.

To funkcjonariusze, którzy przyjadą sprawdzić zgłoszenie, podejmą dalsze decyzje dotyczące zwierzęcia, np. o wezwaniu na miejsce zdarzenia weterynarza. Zgodnie z prawem o zakończeniu życia potrąconego zwierzęcia może również przesądzić decyzja m.in.:

  • członka Polskiego Związku Łowieckiego,
  • inspektora organizacji społecznej skupiającej się na ochronie zwierząt,
  • funkcjonariusza Straży Granicznej,
  • pracownika Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych,
  • strażnika Państwowej Straży Łowieckiej.

Uwaga!

Samodzielne podchodzenie do potrąconego zwierzęcia nie jest zalecane, bo może stanowić zagrożenie dla Twojego zdrowia i życia. Chociaż prawo zobowiązuje Cię do zabezpieczenia miejsca zdarzenia, a ubezpieczyciel do zminimalizowania strat, to nie dotyczy to sytuacji, które są dla Ciebie niebezpieczne. Oczyszczenie drogi po zderzeniu z sarną lub innym zwierzęciem leśnym pozostaje w gestii służb wezwanych na miejsce zdarzenia.

Jak zabezpieczyć samochód po zderzeniu z dzikim zwierzęciem?

Jak już wspomnieliśmy, w pierwszej kolejności poinformuj o zdarzeniu odpowiednie służby, które zajmują się takimi sytuacjami, czyli policję lub straż miejską, w zależności od miejsca zdarzenia. Jeśli w grę wchodzi uszczerbek na zdrowiu kierowcy lub pasażerów, który wymaga udzielenia pomocy medycznej, konieczne jest też wezwanie karetki.

Gdy już wykonasz te telefony, zadbaj o właściwe zabezpieczenie miejsca wypadku. Zacznij od ustawienia trójkąta ostrzegawczego w odpowiedniej odległości, czyli od 30 do 50 m od uszkodzonego pojazdu. Następnie możesz włączyć światła awaryjne, które będą stanowić jasny sygnał dla innych kierowców, że powinni zachować szczególną ostrożność.

Dopiero później możesz pomyśleć o sfotografowaniu miejsca zdarzenia, aby uzyskać dowody pomocne w uzyskaniu odszkodowania. Potrzebne Ci będą zdjęcia uszkodzeń samochodu i miejsca kolizji. Nawet jeśli to dla Ciebie bardzo niekomfortowe, postaraj się ująć na fotografiach ślady wskazujące jednoznacznie na to, że jesteś uczestnikiem kolizji z udziałem zwierzęcia, np. ślady krwi lub sierści na błotniku. Wezwanie policji oznacza również możliwość otrzymania notatki ze zdarzenia, która nie pozostaje bez wpływu na możliwości uzyskania odszkodowania.

Kolizja ze zwierzyną leśną – jaka jest szansa na uzyskanie odszkodowania?

Odpowiedzialność za szkody spowodowane przez leśne zwierzę, które wbiegło pod koła samochodu, spoczywa na barkach zarządcy drogi. Jego obowiązkiem jest oznakowanie szczególnie niebezpiecznych obszarów znakiem A-18b, a także właściwe zabezpieczenie autostrad przy użyciu wysokich ogrodzeń oraz wiaduktów umożliwiających zwierzynie bezpieczne przekroczenie ruchliwej drogi.

Teoretycznie, zapobieganie takim zdarzeniom przez właściwe działania zarządcy drogi działa na Twoją korzyść, gdyż minimalizuje ryzyko powstania szkody. Z drugiej strony, jeśli do zdarzenia dojdzie na terenie oznaczonym znakiem A-18b, masz bardzo małe szanse na to, że dostaniesz odszkodowanie od zarządcy drogi.

Jeśli jednak na danym odcinku nie ma żadnych znaków, taka opcja jest już jednak jak najbardziej realna. Zanim zaczniesz się starać o odszkodowanie od zarządcy drogi, musisz sprawdzić, kim jest podmiot odpowiedzialny za dany odcinek. Zgodnie z prawem są to:

  • drogi krajowe (w tym autostrady i ekspresówki) – Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad,
  • drogi wojewódzkie – zarząd województwa,
  • drogi powiatowe – zarząd powiatu,
  • drogi gminne – wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Istnieje jeszcze jedna możliwość, a mianowicie otrzymanie odszkodowania od koła łowieckiego. Taka opcja wchodzi w grę tylko wtedy, gdy w czasie wypadku na tym terenie odbywało się polowanie – w przeciwnym razie nie ponosi ono odpowiedzialności za to zdarzenie. Obowiązek udowodnienia tego faktu (np. poprzez zdobycie kopii wpisu z księgi polowań) spoczywa jednak na Tobie.

Musisz mieć świadomość tego, że zarówno zarządcy dróg, jak i władze koła łowieckiego nie przystaną od razu na Twoją prośbę o wypłatę odszkodowania. Sprawa trafi więc najpewniej na drogę sądową i jej wynik zależy w dużej mierze od tego, jak dobrze przedstawisz swoją rację.

Możliwość uzyskania odszkodowania za zderzenie z dzikim zwierzęciem zależy również od tego, jaki masz pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych. Do wyboru masz dodatkowe opcje poza obowiązkowym OC – AC, assistance i NNW. Sprawdź, które z nich przydadzą się w razie kolizji z sarną czy dzikiem.

Potrącenie sarny a odszkodowanie OC

OC to obowiązkowe ubezpieczenie, którym musi być objęty każdy pojazd mechaniczny zarejestrowany na terenie Polski. Zapewnia ochronę przed finansowymi skutkami szkód osobowych i rzeczowych wyrządzonych innym osobom.

Z powyższej definicji jasno wynika, że ani zwierzę, ani Twój samochód nie podlegają ochronie w ramach tej szczególnej polisy. Nie możesz więc liczyć na wypłatę odszkodowania z OC nawet wtedy, gdy jest to jedyne ubezpieczenie komunikacyjne, jakie masz.

Czy można otrzymać odszkodowanie z NNW po kolizji z dzikim zwierzęciem?

Odszkodowanie z NNW jest dostępne dla osób, które zdecydują się na zakup tej dodatkowej polisy. Ochrona ubezpieczeniowa obejmuje zdrowie i życie ubezpieczonych, czyli kierowcy i jadących z nim pasażerów. Znajduje zastosowanie wtedy, gdy na skutek nieszczęśliwego wypadku komunikacyjnego dojdzie do:

  • trwałego uszczerbku na zdrowiu,
  • tymczasowego rozstroju zdrowia,
  • śmierci.

Wysokość odszkodowania zależy od sumy ubezpieczenia i tego, na jaki procent zostanie oszacowana konkretna szkoda. Konkretne wartości dla różnych urazów precyzują Ogólne Warunki Ubezpieczenia.

Potrącone zwierzę a odszkodowanie z własnej polisy AC

Jeśli masz wykupioną polisę AC, może to być najlepsza szansa na otrzymanie odszkodowania w przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem. Zakres ochrony ubezpieczeniowej musi jednak obejmować takie zdarzenia, a nie zawsze tak jest. Nieobowiązkowy charakter autocasco sprawia, że każda oferta jest inna, nawet w obrębie propozycji od jednego towarzystwa.

Ile może kosztować polisa AC, która sprawdzi się w takiej sytuacji. Zobacz poniższy przykład.

Przykład 1

27-letnia pani Ewelina z Łowicza każdego dnia pokonuje drogę przez gęsty, nieoświetlony las, jadąc do pracy i wracając do domu. Niejednokrotnie widziała na swojej drodze stada saren i jeleni, więc postanowiła zabezpieczyć swój samochód (Renault Clio z 2018 r.) przed finansowymi skutkami bliższego spotkania z dzikim zwierzęciem. W kalkulatorze najtaniejuagenta.pl znalazła następujące oferty autocasco.

Ubezpieczyciel Zakres ubezpieczenia Cena roczna
OC AC Assistance NNW
Wiener
OC
AC
Assistance
NNW
695,00 zł*
Uniqa
OC
AC
Assistance
NNW
1003,00 zł*
Beesafe
OC
AC
Assistance
NNW
1274,80 zł*
Link4
OC
AC
Assistance
NNW
1565,32 zł*
Wiener
695,00 zł*
OC
AC
Assistance
NNW
Uniqa
1003,00 zł*
OC
AC
Assistance
NNW
Beesafe
1274,80 zł*
OC
AC
Assistance
NNW
Link4
1565,32 zł*
OC
AC
Assistance
NNW

* Kalkulacja przygotowana 24.11.2023 r

Źródła:

*https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

**https://sewik.pl/

***https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu19971110724

Zderzenie z sarną, dzikiem lub jeleniem – co warto wiedzieć?

  1. Po kolizji z udziałem leśnego zwierzęcia należy powiadomić policję lub straż miejską. Kwestia ewentualnego wezwania dodatkowych osób na miejsce zdarzenia zależy od ich decyzji. Niezawiadomienie służb wiąże się z odpowiedzialnością karną.
  2. Obowiązkiem kierowcy jest próba uniknięcia kolizji w sposób bezpieczny dla niego i innych uczestników ruchu. Jeśli się to nie uda i dojdzie do zderzenia z sarną, należy zabezpieczyć miejsce kolizji – zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i ustawić trójkąt ostrzegawczy.
  3. Za zdarzenie z udziałem dzikiego zwierzęcia mogą pośrednio odpowiadać zarządca drogi lub władze koła łowieckiego. O ile uda Ci się to udowodnić w sądzie, możesz otrzymać od nich odszkodowanie.
  4. Odszkodowania za zderzenie z sarną nie zapewni OC. AC, assistance i NNW, czyli nieobligatoryjne ubezpieczenia komunikacyjne, są jedyną szansą na skorzystanie ze wsparcia ubezpieczyciela.
  5. Ubezpieczenie AC to najpewniejszy sposób na otrzymanie odszkodowania w przypadku zderzenia z sarną lub innym dzikim zwierzęciem – przydatny wtedy, gdy nie uda się go dostać od zarządcy drogi.

FAQ - zderzenie z sarną lub innym dzikim zwięrzęciem

  1. Czy należy się odszkodowanie za potrącenie leśnego zwierzęcia?

    Jeśli masz AC obejmujące takie zdarzenia, to tak. W pozostałych przypadkach dużo zależy od indywidualnego obrazu sytuacji.
  2. Czy OC obejmuje uderzenie w sarnę?

    Nie, w takiej sytuacji nie dostaniesz odszkodowania z OC. AC, assistance i NNW to produkty ubezpieczeniowe, które przydadzą się w przypadku takich zdarzeń.
  3. Czy ubezpieczenie AC obejmuje uderzenie w sarnę lub dzika?

    Tak, kwestia ewentualnego odszkodowania za takie zdarzenie to dobra motywacja do zakupu polisy AC. Jeśli wybierzesz odpowiedni pakiet, uzyskasz ochronę przed finansowymi skutkami takich szkód.
  4. Jak uzyskać odszkodowanie po zderzeniu z sarną?

    Jeśli zarządca drogi lub koło łowieckie odpowiadają za pojawienie się zwierzęcia na drodze, możesz wejść z nimi na drogę sądową i zawalczyć o odszkodowanie. W przeciwnym razie zostanie Ci tylko polisa AC, o ile ją wcześniej wykupisz.
  5. Kto odpowiada za kolizję z sarną?

    Najczęściej nie ma w tym niczyjej winy – nawet kierowcy, który uderzył w stojące na drodze zwierzę. Jeśli w trakcie zdarzenia trwało polowanie, może to wynikać z działania koła łowieckiego, które spłoszyło stado wprost na jezdnię. Niekiedy można w tym również upatrywać winy zarządcy drogi, który nie zabezpieczył jej we właściwy sposób przed takimi sytuacjami.
Sara Pietras
[Głosów: 1 Średnia: 5]